czwartek, 17 lutego 2011

SZORTY ACID WASH/MARMURKI ZE STARYCH SPODNI

 Co zrobić ze starymi nieraz przykrótkimi , zniszczonymi jeansami? Zniszczyć je jeszcze bardziej! :D  to właśnie stało się z moimi starymi jeansami które zalegały w szafie od kilku a nawet kilkunastu dobrych miesięcy:
A jak to zrobić?
Potrzebne nam będą :
Stare jeansowe spodnie (ciemniejsze)
Mydełko krawieckie
Szpilki
Nożyczki
Agrafka
Gumki recepturki/nici
Wybielacz (ACE itp)
 Ew. klej do tkanin (do zrobienia kieszeni-kokardek)

 1. Zaznaczamy na spodniach mydełkiem kreski które będą odzwierciedlać długość naszych szortów. U mnie było to jakieś 9 cm od kroku. Nieco ponad, wzdłuż narysowanych kresek wbijamy szpilki by podczas obcinania materiał nam nie uciekł. Obcinamy nogawki i wyjmujemy szpilki.

2. Za pomocą agrafki strzępimy nogawki, wyjmując nitki, jeśli strzępki wyjdą nierówne można je podciąć nożyczkami. Najwygodniej strzępi się na lewej stronie, widać wtedy nitki.  Można również podwinąć i zrobić mankiety, ale w tej sytuacji trzeba zrobić nieco dłuższe nogawki. 

3. Do zrobienia kokardkowych kieszeni potrzebujemy: 2 prostokątne kawałki materiału tej samej wielkości, (ja rozprułam pozostałe nogawki i wycięłam z nich), 2 podłużne prostokąty również z tego samego materiału (do wykonania środka kokardki, muszą być węższe), klej do tkanin, igła, nitka.

4. Dłuższe krawędzie wszystkich części (te niezaprasowane), można postrzępić, będą pasować w efekcie końcowym do nogawek. Przy użyciu kleju do tkanin formujemy boki naszych kokardek, można zeszyć ręcznie. Po wykończeniu (wystrzępieniu,sklejeniu) przez środek każdego prostokąta przeciągamy fastrygą nitkę, po czym zaciągamy, zawiązujemy i mamy prawie gotową kokardkę.
Doszywamy cieńsze paski na  środku, w miejscu powstałego marszczenia i kokardo-kieszonka gotowa.

5. Teraz tylko wystarczy przyszyć je na pupie, w miejsce kieszeni i gotowe.

6.Spodenki związujemy nitką lub recepturkami dosyć mocno w kilku miejscach. Zwijamy w kulkę, wkładamy do małego wiadereczka, tak żeby miały ciasno, i zalewamy przygotowanym roztworem wybielacza i wody (pół na pół). Zostawiamy na noc. Jeśli używałyśmy kleju przy kokardkach, wypadałoby poczekać ok 12 godzin zanim zamoczymy je w wybielaczu, bo klej nie będzie trzymać.
Po nocy dokładnie płuczemy, pierzemy ręcznie, ja zostawiłam je w płynie do płukania na noc i potem dopiero wyprałam w pralce i przestały śmierdzieć chlorem.

 Jeżeli efekt wybielenia jest za słaby, namaczamy w roztworze po raz kolejny na kilka godzin.